Na morza dnie...


W Królestwie Syrenek panowało tego dnia wyjątkowe poruszenie. Mieszkańcy krzątali się od samego rana (musicie wiedzieć, że w krainie gdzie to nie wschód słońca a fazy księżyca obwieszczają nadejście nowego dnia czas płynie zupełnie inaczej), był to dzień urodzin ich ukochanej Księżniczki - syrenki Zosi. Niektóre morskie stworzenia uwijały się przygotowując podwodne pyszności i rozstawiając muszelkową zastawę stołową, inne zajmowały się wplataniem odświętnych wodorostów we włosy gości zaproszonych na przyjęcie; wszyscy czekali niecierpliwie na rozpoczęcie wielkiego święta, Zosia obchodziła bowiem swoje piąte urodziny! Zaproszono nawet morską wiedźmę, która założyła swoją najlepszą suknię, i czarowała zebranych swoim urokiem. Śmiech i muzyka niosły się aż po wybrzeże, a goście bawili się i świętowali aż do kolejnego przypływu.